Recenzja wyd. DVD filmu

Telenowela (2006)
Pernille Fischer Christensen
Trine Dyrholm
David Dencik

Życie to nie bajka

Przewrotnie "Telenowela" w reżyserii debiutującej tym filmem Pernille Fischer Christensen nie cierpi na nadmiar bohaterów ani skomplikowanych relacji rodzinnych. Nie da się jednak zaprzeczyć, że
Przewrotnie "Telenowela" w reżyserii debiutującej tym filmem Pernille Fischer Christensen nie cierpi na nadmiar bohaterów ani skomplikowanych relacji rodzinnych. Nie da się jednak zaprzeczyć, że scenariusz napisany przez Dunkę do spółki z Kimem Fupzem Aakesonem mimo powierzchownej prostoty lekkiej i przyjemnej historii nie opowiada. Zaczyna się od dnia, w którym Charlotte (Trine Dyrholm) dochodzi do wniosku, że życie z jej wieloletnim partnerem ją nudzi. Gdy tylko nadarza się okazja, wyprowadza się do pierwszego lepszego mieszkania. Wydaje się pewna siebie, zrównoważona i samodzielna. Samotność zagłusza podbojami seksualnymi. Znajomości te nie trwają długo, kończą się jeszcze tego samego wieczoru. Wyraźnie widać, że wbrew pozorom niezależna właścicielka dobrze prosperującego salonu kosmetycznego wcale nie wie, czego chce. Gubi się w swoich uczuciach, ale uparcie dąży do osiągnięcia tego, czego pragnie najbardziej. Piętro niżej mieszka równie samotna, acz znacznie mniej pewna siebie Veronika (David Dencik). Wydaje jej się, że jej nieszczęśliwe położenie mogłaby ostatecznie odmienić operacja zmiany płci, w akcie urodzenia dziewczyny widnieje bowiem męskie imię Ulrik, o czym odwiedzająca ją czasem matka nie daje jej zapomnieć. Początkowe olbrzymie problemy we wzajemnym zrozumieniu sąsiadek przełamuje próba samobójcza Veroniki, z której ratuje ją Charlotte. To wydarzenie zacieśnia między nimi więź, a z czasem obie bohaterki zaczynają odkrywać w sobie coraz więcej wspólnych cech. Pogłębiające się relacje między Veroniką i Charlotte naznaczone erotycznym dreszczem mogłyby budzić sprzeciw i próżno liczyłyby na akceptację, gdyby nie to, że powolna akcja stopniowo zagłębia widza w ich świat i siłą rzeczy z czasem przekonuje, że nic silniejszego od uczuć nie istnieje. Całość podzielona na sekwencje przypominające odcinki serialu z komentarzem narratora podsumowującym najważniejsze elementy wyraźnie podkreśla etapy rozwijającej się znajomości. Nie da się zaprzeczyć, że fabuła porywająca nie jest (mało akcji, powolne sceny kręcone wyłącznie we wnętrzach dwóch mieszkań, a i aktorzy tłoku nie robią),  ale to forma i treść, którą ze sobą niesie, stanowi o wartości filmu. Niemniej trzeba być wytrwałym, by przez ponad półtorej godziny nie stracić cierpliwości do mało racjonalnej postawy i irytujących decyzji Charlotte, które mogą wywoływać skrajne emocje. Dopiero zakończenie może zrekompensować emocjonalną huśtawkę. "Telenowela" to film, który mimo próby przekonania, że miłość zwycięży wszystko, do optymistycznych nie należy. Wizja  Pernille Fischer Christensen potwierdza tylko teorie permanentnych depresantów, że droga do spełnienia jest niezwykle bolesna, pełna błędów, a ludzie wbrew wszelkim pozorom są samotni i zagubieni. Przykry to świat i równie przykro się na niego patrzy. Wydanie DVD nie rozładuje emocji ciekawymi dodatkami, na płycie znajduje się tylko kilka zwiastunów. Dźwięk zapisano w formacie DD 2.0, a obraz 4:3. Film można obejrzeć z polskim lektorem lub napisami.
1 10
Moja ocena:
6
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Tytuł tego przedziwnego duńskiego obrazu sugeruje, że mamy do czynienia z utrzymaną w formie Dogmy,... czytaj więcej
Miłość czasami naprawdę bywa ślepa, co prowadzi do przedziwnych komplikacji rodem z telenoweli. Charlotte... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones